Nie jest do końca jasne, jaką bronią dokonano uderzenia. Wyklucza się jednak użycie pocisków Storm Shadow lub SCALP-EG, które Ukraina nie może stosować do ataków w głębi Rosji ze względu na ograniczenia nałożone przez Zachód. Możliwe, że wykorzystano zmodyfikowane rakiety Neptun, drony dalekiego zasięgu lub nowe technologie, takie jak samoloty-drony Paljanica.

Zniszczenie tak dużej liczby dronów Shahed stanowi poważny cios dla Rosji i z pewnością ograniczy intensywność ich nalotów na Ukrainę, choć co dziesiąty Shahed odpalany w kierunku ukraińskich celów nadal w nie trafia. W ostatnich trzech miesiącach zginęło z powodu tych ataków około 600 ukraińskich cywilów, a 2700 zostało rannych.

Ukraińskie dowództwo planuje kontynuować ataki na rosyjskie składy rakiet i dronów. Niszczenie tych zasobów zanim zostaną użyte to bardziej efektywny sposób walki niż zestrzeliwanie ich w trakcie nalotów. Niestety, ograniczenia narzucone przez Zachód, wynikające z obawy przed eskalacją konfliktu, znacznie utrudniają takie operacje w głębi Rosji. Kijów pokazuje jednak, że jest zdeterminowany w obronie swojego kraju, a kolejne uderzenia są tylko kwestią czasu.