Zdaniem służb podległych Donaldowi Tuskowi, podczas tragedii powodzi, która nawiedziła Polskę śmierć poniosło łącznie siedem osób a zaledwie jedna uznana jest za zaginioną.

„Informujemy, że aktualnie Policja prowadzi poszukiwania jednej osoby, która zaginęła na terenach objętych powodzią” – podała policja z pośrednictwem mediów społecznościowych.

Wpis na oficjalnym profilu polskiej policji był odpowiedzią na słowa celebrytki Marianny Schreiber, która napisała w social mediach, że w samej Kotlinie Kłodzkiej „mówi się o co najmniej setce osób zaginionych”.

Póki co Marianny Schreiber za jej wpis nie spotkały konsekwencje, których doświadczył młody mieszkaniec zalanego Lądka-Zdroju, który za to, że poskarżył się w mediach społecznościowych na brak odpowiedniego wsparcia ze strony państwa na terenach powodziowych został zatrzymany przez grupę uzbrojonych funkcjonariuszy, a obecny szef polskiej policji nadkom. Marek Boroń oznajmił publicznie, że mieszkaniec dotkniętego powodzią miasta odpowie za „utrudnianie” – swoim wpisem – „akcji ratowniczej”.