Zielińska jest powszechnie krytykowana w związku z katastrofalnymi skutkami powodzi w południowej Polsce. Zarzuca się jej w mediach sabotowania budowy infrastruktury antypowodziowej w postaci m.in. zbiorników retencyjnych.

Sama Zielińska twierdzi zaś, że to nieprawda, zaś zarzuty wobec niej to fake newsy rozpowszechniane przez internetowych trolli.

„Słucham i nie wierzę. Redaktor Wojciech Dąbrowski z Polsat News w wywiadzie z Senatorem Bogdanem Zdrojewskim, powiela fakenewsa, którego stworzyły na mój temat internetowe trolle i ewidentnie nawet tego nie sprawdził. Co więcej, redaktor sugeruje na tej podstawie raz za razem, że powinnam stracić pracę… A potem gładko przechodzi do wątku, że trzeba sprawdzać źródła informacji. Tak Panie redaktorze, niech Pan sprawdza swoje źródła informacji!” – napisała Zielińska na X, komentując słowa jednego z dziennikarzy Polsatu, który odniósł się do zarzutów pod jej adresem.

Wpis Zielińskiej jednym słowem skomentowała Zajączkowska-Hernik, pisząc „Dymisja.”. Przypomniała także wypowiedź Zielińskiej z 2020 roku. „W dobie zmiany klimatu i postępującego problemu suszy, inwestowanie w zbiorniki zaporowe niszczące przyrodę jest w naszej ocenie najgorszym możliwym rozwiązaniem” – mówiła wówczas Zielińska.

Pani Ewa Inteligentna-Inaczej-Zajączkowska nie odróżnia zbiornika zaporowego od retencyjnego??! Ale wypowiada się w imieniu narodu w Europarlamencie? I bierze grubą kaskę od instytucji, której nie uznaje?’” – odpowiedziała jej Zielińska.

„Myślałam, że to trollkonto, a to naprawdę pani. Żenada. Do dymisji, natychmiast!” – odparła Zajączkowska-Hernik.