Swoją oceną działań władz, podejmowanych w związku z powodziami na południu kraju, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego podzielił się wczoraj wieczorem w programie „Gość Wydarzeń” na antenie Polsat News.

- „Z czterech faz można powiedzieć, że ukończyliśmy trzy. W pierwszej fazie, czyli przygotowawczej, to jest trzy z plusem. W pozostałych jest to cztery plus. Za bezpośrednią akcję ratowniczą i ratowanie mienia, a pięć minus za usuwanie bezpośrednich skutków powodzi. I mamy teraz do czynienia z ostatnią fazą, czyli pomocą długookresową i odbudową”

- stwierdził minister Siewiera.

Odniósł się przy tym do wystąpienia premiera Donalda Tuska z 13 grudnia, kiedy przekonywał on, że „prognozy nie są przesadnie alarmujące”. Zdaniem szefa BBN, słowa te mogły wprowadzić zamieszanie w samorządach i doprowadzić do niedoszacowania potencjalnych szkód.

- „Uzyskanie oceny trzy plus w przyszłości jest niedopuszczalne. To powinno oznaczać porażkę. To jest zbyt wysoka cena płacona życiem obywateli i startami o niezwykle dużych rozmiarach”

- podkreślił.

Dodał, że można było lepiej przygotować się do ulewnych deszczy.