Europoseł Arkadiusz Mularczyk podkreślił, że działania podjęte wobec posła Romanowskiego „będą wiązały się z konsekwencjami dla ludzi, którzy podejmowali decyzje w Ministerstwie Sprawiedliwości i Prokuraturze Generalnej”. Wskazał, iż „Polska będzie poddana różnego rodzaju monitoringowi: co się wydarzyło, dlaczego do tej sytuacji doszło i kto w tej sytuacji ponosi odpowiedzialność polityczną, ale też prawną”.

- „Niewątpliwie zatrzymanie Marcina Romanowskiego będzie miało konsekwencje także prawne, ponieważ doszło do zatrzymania osoby, która jest chroniona immunitetem delegata do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Te konsekwencje są międzynarodowe, ponieważ panu posłowi będą przysługiwały środki do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka o odszkodowanie, ale także środki krajowe — skierowanie sprawy do prokuratury”

- wyjaśnił.