Portal CBS News, powołując się na źródła bliskie chińskim władzom, wskazuje, że zaproszenie skierowane do Xi Jinping zaskoczyło stronę chińską. Protokół dyplomatyczny od lat przewiduje, że w takich uroczystościach uczestniczą ambasadorowie wraz z małżonkami, a nie głowy państw. Władze Chin nie wydały oficjalnego oświadczenia w tej sprawie, podobnie jak współpracownicy Donalda Trumpa.
Nowa rzeczniczka Białego Domu, Karoline Leavitt, podkreśliła w ostatnim wywiadzie, że „światowi przywódcy ustawiają się w kolejce, by spotkać się z prezydentem Trumpem”. Według niej powrót Trumpa na stanowisko prezydenta zapowiada nową erę pokoju i stabilności dzięki „amerykańskiej sile”.
Nieoficjalne doniesienia sugerują, że zaproszenie na inaugurację mógł otrzymać także premier Węgier, Viktor Orban. Spotkał się on kilka dni temu z Donaldem Trumpem oraz Elonem Muskiem w rezydencji prezydenta elekta w Mar-a-Lago na Florydzie. W rozmowach uczestniczył również kongresmen Michael Waltz, przyszły doradca Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego. Orban w rozmowie z radiem Kossuth podkreślił, że inauguracja nowego prezydenta USA będzie punktem zwrotnym dla światowej polityki.