Kamil Durczok w lipcu ubiegłego roku spowodował wypadek. Był wówczas pod wpływem alkoholu. Po kilku miesiącach przerywa milczenie i przyznaje. ,,Jestem alkoholikiem" - pisze na Twitterze dziennikarz
- Z tego nigdy się nie wytłumaczę. Choroba alkoholowa to potwór. Atakuje, kiedy uważamy się za wszechsilnych. I pokazuje, że nie ma mocnych. Jestem alkoholikiem. Nie piję 4 miesiąc" – czytamy we wpisie
Tak. Z tego nigdy się nie wytłumaczę. Choroba alkoholowa to potwór. Atakuje, kiedy uważamy się za wszechsilnych. I pokazuje, że nie ma mocnych. Jestem alkoholikiem. Nie piję 4 miesiąc. https://t.co/1KJPaN8OiP
— Kamil Durczok (@durczokk) January 12, 2020
No i po cholerę piszesz takie głupoty????? Tylko ja jestem winien temu co stało.Karygodna, dramatyczna zbrodnia. Pijany baran za kierownicą. Czego jeszcze chce chłopie?MAm się samospalić???? Nie, mam dziecko. Nie zrobię tego. https://t.co/BPeEIJtNmF
— Kamil Durczok (@durczokk) January 12, 2020
W lipcu ubiegłego roku Kamil Durczok spowodował wypadek na trasie A1 na wysokości Piotrkowa Trybunalskiego. Jak donosili świadkowie "ledwo trzymał się na nogach".Miał ponad 2,5 promila w wydychanym powietrzu.
Były gwiazdor TVN przerwał milczenie i udostępnił kilka wpisów na temat choroby alkoholowej.
"Dzień dobry Kochani. Dostaniecie to, co jestem Wam winien. Dostaniecie prawdę. Dzięki, że jesteście" – napisał na Twitterze
gb/tt/fronda.pl