Politycy Platformy Obywatelskiej cały czas narzekają w mediach na to, że ich zdaniem w Polsce wykonuje się zbyt mało testów na koronawirusa. Kandydatka KO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska napisała dzisiaj list do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym domaga się większej dostępności testów.
-„Apeluję do Premiera Morawieckiego, by podjął decyzję o włączeniu do badań wszystkich laboratoriów, które mogą badać próbki i bezlimitowym finansowaniu testów przez NFZ. Trzeba pilnie zwiększyć dostępność testów na #koronawirus. To kluczowe dla opanowania epidemii” – napisała na swoim Twitterze.
Apeluję do Premiera Morawieckiego, by podjął decyzję o włączeniu do badań wszystkich laboratoriów, które mogą badać próbki i bezlimitowym finansowaniu testów przez NFZ. Trzeba pilnie zwiększyć dostępność testów na #koronawirus. To kluczowe dla opanowania epidemii. pic.twitter.com/PD671kLRxU
— M. Kidawa-Błońska (@M_K_Blonska) March 19, 2020
Tymczasem poseł PiS Arkadiusz Mularczyk przypomniał, jak za czasów rządów PO likwidowano w Polsce laboratoria.
Dziś politycy PO zarzucają, że Sanepid zbyt mało robi testów na obecność #koronawirus. Warto zatem przypomnieć, jak w 2013 likwidowano laboratoria analityczne w tych instytucjach. Sanepid Nowy Sącz. Laboratoria do likwidacji | Nowy Sącz Nasze Miasto https://t.co/6waW8P0XBx
— Arkadiusz Mularczyk (@arekmularczyk) March 19, 2020
kak/ Twitter