Komisja najpierw przesłuchała dziś prok. Ewę Wrzosek. Ta wniosła o wykluczenie z udziału w przesłuchaniu posła Michała Wójcika, wyrażając w wątpliwość jego bezstronność. Przewodniczący Dariusz Joński poddał ten wniosek pod głosowanie i poseł Wójcik został wykluczony. Później jednak przed komisją stanęła prok. Edyta Dudzińska. Wskazała ona na medialne wystąpienie przewodniczącego komisji, w którym ten – w jej ocenie – przedstawił niezgodne z prawdą informacje na temat jej udziału w śledztwie dot. wyborów korespondencyjnych. Wobec tego poseł Waldemar Buda zawnioskował o wyłączenie posła Jońskiego z przesłuchania. Wniosek poparło pięciu członków, pięciu zagłosowało przeciw i nikt się nie wstrzymał. W głosowaniu jednak udział wziął sam przewodniczący, choć nie mógł tego uczynić. Wówczas głosowanie powtórzono. Za wykluczeniem przewodniczącego opowiedziało się pięciu posłów, a przeciw czterech.

Do sprawy odniósł się za pośrednictwem mediów społecznościowych prof. Przemysław Czarnek.

- „Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka. Joński wyłączony z przesłuchania świadka”

- napisał na X.com.

- „Najpierw nie chciał głosowania w sprawie swojego wyłączenia. Zmuszony do poddania wniosku o swoje wyłączenie bezprawnie zagłosował, mimo że nie miał prawa. W końcu jednak uznał, że musi przyjąć decyzję komisji, która go wyłączyła. Na koniec nie wiedział co zrobić z dalszym prowadzeniem komisji”

- zrelacjonował dzisiejsze wydarzenia poseł PiS.

Swoim komentarzem postanowił podzielić się również sam poseł Joński.

- „Posłowie PiS robią wszystko, aby nie zadawać ich usłużnej prokurator niewygodnych pytań. Mimo próby zdestabilizowania pracy komisji demokracja zwyciężyła - pytania których boją się byli komisarze polityczni w prokuraturze, jednak padną”

- napisał przewodniczący, który wcześniej opowiedział się na wykluczeniem posła Wójcika.