— Potrzebujemy zmian, ten rząd jest pełen kłamstw i hipokryzji — mówi dalej Molnar.
Viktor Orban robi wszystko, aby załagodzić sytuację skandalicznego ułaskawienia związanego z pedofilią, przez co prezydent Węgier już podała się do dymisji, a po niej także minister sprawiedliwości Judit Varga. Węgrzy jednak pokazują, że nie dadzą się uciszyć.
"Ile jest innych podobnych spraw, o których nie wiemy i które zostały zatuszowane?" — pada pytanie.
- W piątek wybuchł w Budapeszcie największy od lat wiec przeciwko rządowi Viktora Orbana. Jak donosi "The Guardian", dziesiątki tysięcy Węgrów, w tym wielu młodych ludzi, wyszły na ulice, by zaprotestować przeciwko władzom. Powodem społecznej wściekłości jest skandal polityczny, który początkiem miesiąca wstrząsnął Węgrami – podaje Onet.
Protestujący uważają, ze bez względu na preferencje politycznych, „ważne jest, aby mówić głośno o potrzebie ochrony ofiar nadużyć, przejrzystości, troski o godność ludzką i uczciwego dialogu publicznego".
Protesty wywołało skandaliczne ułaskawienie przez prezydent Węgier Katalin Novak byłego zastępcy dyrektora domu dziecka w Bicske, który został skazany na 3 lata i 4 miesiące więzienia, |za to, że wiedział, iż dyrektor molestował kilkoro dzieci, ale nie zrobił nic, by je ochronić”.
Protesty uliczne były też napędzane przez użytkowników internetu, a kilku influencerów — „w tym m.in. popularny na Węgrzech piosenkarz Azahriah — wezwało ludzi do kontynuowania demonstracji”.
Media wskazują na niejasne powody ułaskawienia mężczyzny, który „pomógł tuszować nadużycia seksualne w domu dziecka, pozostają niejasne”. Co ciekawe Katalin Novak nie wyjaśniła do tej pory motywów swojej decyzji. Stwierdziła nawet, że nie musi podawać powodów, dla których stosuje akt łaski, co jeszcze bardziej wzburzyło węgierską opinię publiczną.