W opublikowanym raporcie łotewscy eksperci podkreślają, że białoruski dyktator utrzymuje swoją władzę głównie dzięki represjom i ograniczaniu wolności słowa. Jednocześnie staje się coraz bardziej świadomy potrzeby zmniejszenia izolacji od Zachodu, by zrównoważyć rosnące wpływy Kremla.
Jednym z głównych tematów ostatnich debat o bezpieczeństwie Europy była zapowiedź przeprowadzenia przez Rosję wielkich manewrów wojskowych „Zapad-2025” na terytorium Białorusi. Według prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Kreml planuje wysłać do sąsiedniego kraju od 100 do 150 tysięcy żołnierzy pod pretekstem ćwiczeń wojskowych. Istnieją obawy, że mogą oni zostać wykorzystani nie tylko do działań ofensywnych na Ukrainie, ale także jako zagrożenie dla Polski i państw bałtyckich.
Łukaszenko od lat balansuje między lojalnością wobec Moskwy a próbą zachowania niezależności. Jednak, jak wskazuje raport łotewskiego kontrwywiadu, otwarte przystąpienie Białorusi do wojny mogłoby wywołać masowy sprzeciw społeczeństwa, a nawet doprowadzić do osłabienia jego reżimu.
Mimo rosnącej presji ze strony Rosji, Mińsk nie wydaje się gotowy na pełne zaangażowanie militarne. Obawy o wewnętrzną stabilność oraz ryzyko międzynarodowej izolacji mogą sprawić, że Łukaszenko będzie kontynuował politykę lawirowania między Wschodem a Zachodem.
Sytuacja na Białorusi pozostaje kluczowym elementem bezpieczeństwa regionu. W najbliższych miesiącach państwa NATO i Unii Europejskiej będą uważnie monitorować rozwój wydarzeń, szczególnie w kontekście planowanych rosyjskich manewrów i potencjalnych działań na granicy z Polską i krajami bałtyckimi.