Gościem red. Michała Wróblewskiego w programie "Tłit" dla Wirtualnej Polski był lider PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz.
Oprócz chęci postawienia prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej przed Komisją Prawa i Sprawiedliwości, którą ponoć PSL ma powołać albo myśli o jej powołaniu, zarzucił jej to, że jest sterowana przez Nowogrodzką.
O odbieraniu przez nią wytycznych z powiedział:
- To dla niej największa radość. Widać jej emocjonalne zaangażowanie w to wszystko. Widać że jest gorącą zwolenniczką obozu dobrej zmiany. To zaangażowanie bardzo mocne, jej mąż jest ambasadorem mianowanym przez tę władzę. Są tak silnie związani z obozem władzy, że nie są w stanie obóz władzy oceniać rzetelnie.
Kampania albo nawet wyścig do fotela prezydenta RP jak widać startuje na dobre. Kidawa-Błońska kuma się z KODem, a Kosiniak-Kamysz wybrał inną strategię. Wygląda na to, że przez oczernianie PIS chce szkodzić zapleczu prezydenta Dudy.
A nuż da się coś zepsuć, albo podkopać…
mp/wp.pl