12 maja wybuchł pożar w centrum handlowym Marywilska 44 w Warszawie. Ogień rozprzestrzeniał się niezwykle gwałtownie, wskutek czego obiekt doszczętnie spłonął. Było to największe w stolicy centrum handlowe specjalizujące się w handlu hurtowym i detalicznym. W ten sposób źródło utrzymania straciło tysiące osób. W ramach pomocy dla poszkodowanych, rządzący zaproponowali każdemu z nich 2 tys. zł z Agencji Rozwoju Przemysłu.
- „Na przykładzie tej tragedii widać najlepiej, jak w soczewce, różnice między działaniami rządu PiS, kiedy zdarzały się różne tragedie w czasach naszych rządów, a rządzami Platformy Obywatelskiej. To jest różnica pomiędzy tymi, którzy działają, a tymi, którzy wolą gdzieś tam pić sobie wino na tarasie Miami”
- powiedział dziś Mateusz Morawiecki, spotykając się z dziennikarzami przed spaloną halą.
Były premier odniósł się również do podtopień na południu kraju, wzywając Donalda Tuska, by ten „zwołał sztab kryzysowy, by zajął się tymi poważnymi problemami, a nie organizował jakieś spotkania, wiece, które nijak się mają do realnego rządzenia”.
- „Premier musi działać. Wymieńcie mi, szanowni Państwo, te rzeczy, które ten rząd zrobił. Ze 100 konkretów zostało marne 10 i to takich niezbyt ważnych. Tutaj mamy bardzo konkretny przykład jak wygląda brak działania PO. Tutaj na Marywilskiej ludziom, którzy stracili dorobek życia zaproponowano 2000 zł. Porównajmy to z działaniami rządu PiS, który w sytuacjach kryzysowych wprowadzał tarcze, takie jak: Rządowa Tarcza Energetyczna, Rządowa Tarcza Solidarnościowa, Rządowa Tarcza Antyinflacyjna oraz Program pomocy dla przedsiębiorców”
- przypomniał wiceprezes PiS.
Zachęcił Polaków, aby porównali działania rządu Donalda Tuska do działań rządu Zjednoczonej Prawicy.
Konferencja prasowa PiS https://t.co/29ktqfOhW4
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) June 4, 2024