"(...) doszło do absolutnie niedopuszczalnego ataku terrorystycznego na Izrael, ale Izrael odpowiedział na ten atak nie kierując się odpowiednio międzynarodowym prawem humanitarnym" - powiedział Ławrow w rozmowie z białoruską agencją informacyjną Biełta.
Dodał jednak, że zniszczenie Hamasu nie jest możliwe bez licznych strat wśród palestyńskiej ludności cywilnej.
"Izraelska kampania bombowa przeciwko Hamasowi w Gazie jest sprzeczna z międzynarodowym prawem humanitarnym" - powiedział także Ławrow.
Taka wypowiedź rosyjskiego MSZ to nowość w dotychczasowych stosunkach rosyjsko-izraelskich. Kraje te dotychczas powstrzymywały się od jawnego krytykowania swoich poczynań na arenie międzynarodowej. Izrael nie potępił Rosji po jej agresji na Ukrainę oraz nie udzielił Ukrainie jakiegokolwiek innego wsparcia niż symboliczne.
Przyczyną takiego stanu rzeczy może być fakt, że wiele wpływowych postać rosyjskich elit biznesowych i politycznych to osoby pochodzenia żydowskiego. Spora część rosyjskich oligarchów to Żydzi.