Szef klubu parlamentarnego PiS podkreślił, że dobrze pamięta pierwszy rząd Tuska i doskonale wiedział:

„[…] że tym razem będzie albo tak samo albo jeszcze gorzej”.

Stwierdził też, że Donald Tusk i jego gabinet „brzydzą się ciężką pracą” i tak było zawsze. Dodatkowo – wskazał polityk – w trakcie tej kadencji mają miejsca dodatkowe napięcia wewnątrzkoalicyjne, co sparaliżowało wprowadzenie wszelkich możliwych, konstruktywnych programów.

„To najbardziej leniwy i indolentny rząd w historii” – powiedział.

Z czym w takim razie rząd Tuska sobie poradził? Zdaniem Błaszczaka przede wszystkim ze stosowaniem prawa tak jak Tusk „je rozumie”. Dodał, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy totalnie podeptano zarówno konstytucję jak i ustawy oraz proces stanowienia prawa.

„Dodatkowo wrócił Tusk – wróciła bieda, ceny wystrzeliły w górę, zwiększyła się liczba udzielanych chwilówek” – mówił szef klubu PiS.

Wspomniał, że jeszcze gorzej wygląda sytuacja w edukacji i nauce – od seksualizacji dzieci, przez ograniczanie programu aż po narzucanie ideologii. Spada też jego zdaniem poziom bezpieczeństwa Polski w związku z rezygnacją i opóźnianiem kontraktów zbrojeniowych.