Kapela, wyrażając swoje oburzenie decyzją sądu, twierdzi teraz, że to był jedynie żart, a nie zamierzone działanie.

Jaś Kapela, który teraz nazywa decyzję sądu i prokuratury "skandalem", tłumaczy, że film miał być jedynie żartem, a nie próbą wprowadzenia opinii publicznej w błąd. Publicysta zwrócił się również do Rzecznika Praw Obywatelskich o interwencję w jego sprawie, podkreślając absurdalność zarzutów o zaaranżowanie ataku tydzień przed udziałem w gali MMA.

Pod koniec czerwca ubiegłego roku publicysta został zaatakowany przed sklepem w Zielonce pod Warszawą przez mężczyznę pod wpływem alkoholu, który następnie publicznie obraził go. Pomimo zgłoszenia przestępstwa na policję i prowadzenia dochodzenia, prokuratura ostatecznie umorzyła sprawę braku znalezienia sprawcy.

Sąd Rejonowy w Wołominie podtrzymał jednak decyzję policji, powołując się na brak znamion czynu zabronionego oraz sugestię Kapeli z filmu na TikToku. Sędzia Florian Szcześnik zaznaczył, że w postępowaniu karnym nie ma miejsca na tego typu "komedie" i aranżowanie sytuacji.