Gwardyński zadał przechodniowi pytanie o jego opinię na temat kontrowersyjnej inicjatywy. Odpowiedź była agresywna – mężczyzna krzyczał i zarzucał reporterowi naruszanie jego prywatności. „Zrozumiałeś to, że nie lubię natrętów (…) Nagrałeś i spadaj stąd!” – brzmiały jego słowa. Zaatakował fizycznie, jednocześnie oskarżając ekipę dziennikarską o przekraczanie jego przestrzeni osobistej.

Incydent miał miejsce w kontekście medialnej burzy wywołanej doniesieniami o wynajmie części MDM-u pod meczet dla Muzułmańskiej Fundacji na Rzecz Edukacji i Integracji. Informację tę opublikował na platformie X Sebastian Kaleta, były wiceminister sprawiedliwości. Kaleta ujawnił fragment dokumentu, z którego wynikało, że 690 m² powierzchni miało być przeznaczone pod meczet.

Jednak burmistrz dzielnicy Śródmieście, Aleksander Ferens, zdementował te doniesienia. Poinformował, że ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta, a jako burmistrz zamierza rekomendować rezygnację z podpisania umowy.

Atak na dziennikarzy w trakcie realizacji materiału wydaje się być szczególnie wymowny.