U podstaw „narodowego systemu obrony” musi leżeć skuteczny system gospodarczy, który wymusza stałą modernizację i usprawienienia szczególnie technologiczne. „Nie będzie to więc socjalizm” - wskazuje prof. Chodakiewicz.
Nie mniej ważne jest jednak zbudowanie atmosfery, w której obywatele będą mieli świadomość, że „Rzeczpospolita jest dobrem wartym obrony”. - Stąd trzeba wspierać kulturę i tradycję polską, promować oddolne inicjatywy, takie jak harcerstwo, obywatelskie formacje paramilitarne, grupy pamięci narodowej czy rekonstrukcji historycznej. Jednocześnie należy popierać środowiska i zespoły historyków publicystów, artystów, filmowców oraz specjalistów od wizerunku i PR, którzy kreują pozytywny obraz RP w kraju i za granicą. Pozytywny wizerunek Polski powoduje, że zagubieni obecnie w kwaśnych oparach liberalnego moralnego relatywizmu obywatele odnajdują się jako Polacy, pragnący Polsce służyć i dbający o jej obronność – wskazuje Chodakiewicz.
Ale to nie wystarczy. Według Chodakiewicza Polska powinna również postawić na nauki ścisłe, tak aby dominować na płaszczyźnie wojny elektronicznej. - Polscy naukowcy-żołnierze nie będą musieli strzelać do do samolostów, okrętów, czołgów itp. - będzie je można zneutralizować, razem z systemami obronnymi i gospodarczymi agresora, matematycznie (oprogramowanie) oraz technologicznie (sprzęt komputerowy). Sceptykom przypominam, że Polacy rozgromili Enigmę myślą i ołówkiem. Cyberwojowanie jest ważnym aspektem przyszłem wojny – dodaje prof. Chodakiewicz.
Polska potrzebuje jednak także dwupasmowego systemu służby wojskowej. Z jednej strony profesjonalnej armii, a z d drugiej obywatelskiego poboru powszechnego. - Ten pierwszy stanowiłby rdzeń sił zbrojnych i byłby najbardziej elitarny, wyposażony w najnowocześniejsze systemy broni. Ten drugi to obrona terytorialna wyposażona w broń indywidualną, skoncentrowana wokół własnych siedzib, a służąca i trenująca kilka dni w miesiącu oraz na zgrupowaniach letnich. Broń indywidualna przeciwpancerna i przeciwpowietrzna (np. rakiety systemu Stinger) jest tańsza i skuteczniejsza w warunkach walki z przeważającymi siłami napastników niż konwencjonalne systemy obronne – dodaje uczony w felietonie dla "Tygodnika Solidarność".
TPT/Tygodnik Solidarność